Późna jesień oraz zima są miesiącami, które często wywołują różne depresje, doły, złe samopoczucie czy przygnębienie. Nie każdy się nad tym zastanawia, ale są tego stanu rzeczy przyczyny.
Okres jesienno-zimowy charakteryzuje się tym, że często siedzimy w domu w czasie wolnym. Nie chce nam się wychodzić, gdy na dworzu ziąb. Jednak myślę, że czasem warto po prostu wyjść, spotkać się ze znajomymi, żeby nie siedzieć cały czas w domu – monotonnie.
Jednak co najbardziej według mnie sprawia, że w zimie łatwiej jest złapać doła to sama pogoda i cykl dnia. Jest cały czas pochmurno, ciemno i szybko jest noc. To wszystko sprawia, że mniej oddziałuje na nas światło słoneczne. A gdy świeci słońce to ludzie częściej mają dobry humor. Czemu tak się dzieje Otóż światło pobudza enzymy (nie wiem dokładnie jakie) w organizmie odpowiedzialne za dobry nastrój i samopoczucie. A w zimę tego brak. Z tego względu zalecam przebywać w dobrze oświetlonych pomieszczeniach. Nie siedźmy po ciemku. Zapalmy światło, żeby poprawić sobie nastrój. To naprawdę działa.
Ponadto możemy skorzystać w okresie jesienno-zimowym z solarium 🙂 Nie dość, że poprawi nam się samopoczucie po takim naświetleniu, to jeszcze działa to najczęściej pozytywnie na samą łuszczycę.
Tak że nie szczędźmy światła 🙂 Niech nam ono poprawi humor 🙂
Witam.
Ja niestety mam taką samą sytuację – zawsze solarium i słońce na mnie dobrze działało, aż do ostatnich naświetlań. Skończyłam je, bo dostałam wysypki i teraz nawet po dłuższym czasie boję się iść do solarium, bo jak ostatnio byłam, to wysypka wróciła dokładnie w tych samych miejscach i to ze zdwojoną siłą 🙁
Czy to znaczy, że już zawsze będę miała wysypkę, jak się opalę?
Ciężko powiedzieć. To jest pewnie jakiś wyprysk kontaktowy. Coraz więcej słońca jest, więc warto zacząć testować swoją skórę w naturalnych promieniach UV.
Pomaga mi jak się spiekę, ale wiem, że to nie jest dobra metoda 😉
Jeśli chodzi Twój przypadek to dziwne strasznie. Może jakoś uczuliłaś się na promienie UV przez psolareny podawane w szpitalu.
Jest wiele za i przeciw jeśli chodzi o solarium , ale z tego co wyczytałam Tobie ” spiekanie się ” pomaga 😉 ha ha Tylko pamiętaj Paweł by sprawdzać solaria do których chodzisz , jakiś czas temu oglądałam w telewizji program w którym to mówiono właśnie o kontrolach takich miejsc i niestety wyniki nie są zbyt zachęcające 🙁 dawki ” bezpiecznego ” promieniowania w większości z nich są przekraczane nawet i kilkanaście razy 🙁
Jeśli mogę coś o sobie napisać 😉 słońce nie jest moim sprzymierzeńcem 🙁 na łuszczyce choruje już naście lat i w pewnym momencie było tak źle , ze niestety wymagała ona leczenia szpitalnego , wszystko ładnie i pięknie , po 20 dniach wyszłam czysta 🙂 ale stosowałam tam leki światło-uczulające i oczywiście naświetlanie PUVA i teraz powstaje paradoks , ponieważ powinnam jak najwięcej na słońcu przebywać ,bo pomaga przecież, ale po tamtych lekach nie mogę bo momentalnie jestem wysypana , dostaje wysypki , uczulenia na słońce :(( paranoja ;)) powodzenia i pozdrawiam
Być może 🙂 Aż tak dobrze się znam 🙂 Nawet ostatnio byłem na solarium (już z rok nie byłem). Chciałem na 10 minut, a dali 2 minuty gratis 😀 Nie wiedziałem, że są takie gratisy w tym solarium. No i troszkę się spiekłem 😉
zapewne chodzi Ci o serotonine , ktora to wlasnie pod wplywem swiatla uwalnia sie w organizmie i wprawia Nas w dobry nastroj :))))