Dermokosmetyki Dr Michaels – kuracja i opinia

71
205
Dermokosmetyki Dr Michaels na łuszczycę, AZS i egzemę
Dermokosmetyki Dr Michaels
Dermokosmetyki Dr Michaels na łuszczycę, AZS i egzemę
Dermokosmetyki Dr Michaels

Dobrze. Przyszła w końcu pora, aby napisać parę słów na temat mojej kuracji preparatami Dr Michaels. Są to pierwsze tego typu dermokosmetyki, które postanowiłem wypróbować. Spory wydatek na jeden raz, ale jak się później przekonałem, wcale nie wyszło mnie to tak drogo. Kuracja przeznaczona była głównie na łuszczycę skóry głowy, bo tu jak wiecie mam ostatnimi laty największy problem i mam zwykle zajęte większość skóry głowy… Jednak w trakcie kuracji skóry głowy postanowiłem też wypróbować na kilka zmian na skórze gładkiej, które miałem.

Kuracja Dr Michaels

Postanowiłem się zdać na wskazówki od dystrybutora tych dermokosmetyków i stosowałem tak, jak mi powiedziano. Przyznać muszę, że początkowo byłem sceptycznie nastawiony, bo zwykle stosowałem śmierdzące, brudzące i tłuste preparaty. Dlatego nieco moje negatywne nastawienie do, nazwałbym to, estetycznych preparatów. Aby mieć lepszy obraz kuracji pisałem tydzień, po tygodniu notatki z efektów. Moja kuracja wyglądała następująco:

Tydzień 0

Rozpocząłem kurację skóry głowy. Zajęte większość skóry głowy. Głowę goliłem na “0” co tydzień. Wieczorem natłuszczałem bardzo cieniutko skórę głowy Odżywką Dr Michaels. Z początku nieco więcej jednak dawałem odżywki, bo nie wiedziałem, że to ma być tylko odrobinka. Natłuszczałem całą skórę głowy. I tak szedłem spać. To powinno się wsiąknąć, ale ja zawsze miałem nieco tłustą głowę, dlatego spałem na ręczniku. Zapach odżywki taki miętowy/mentolowy.

Następnego dnia rano nakładałem niewielką ilość Żelu myjącego Dr Michaels na skórę głowy, czekałem kilka minut, po czym myłem głowę do uzyskania lekkiej piany – następnie zmywałem wszystko. Kilka tygodni później to już nawet nie używałem tyle żelu, więc piana zbytnio się nie tworzyła, ale dało radę wymyć głowę. Zapach żelu raczej neutralny, ciężko mi określić.

Tydzień 1

Zmiany bledsze, lekka łuska codziennie odrasta, zmiany nieco spłaszczyły się.

Tydzień 2

Świąd całkowicie ustąpił, wykwity bez zmian w stosunku do poprzedniego tygodnia.

Tydzień 3

Cały czas tak samo. Zmiany bledsze – zwłaszcza na czubku głowy – po bokach najgorzej. Łuska nieco odrasta cały czas – co widoczne jest po ogoleniu głowy.

Tydzień 4

Lekko mniej się łuszczy po ogoleniu głowy. Chyba trochę bardziej blednie na linii czoła i na czubku głowy.

Tydzień 5

Jednego dnia nieco przypiekłem się na słońcu. Wykwity bez zmian.

Tydzień 6

Stan dalej taki sam (głównie po bokach jakby lekko zasuszone, nieco wypukłe zmiany są).

Do kuracji dołączyłem Maść dr Michaels od początku 7 tygodnia. Przyjemny zapach maści. Stosowanie wyglądało teraz następująco: wieczorem smarowałem głowę maścią – tworzyłem taki “tłusty film” (bardzo malutko tego się stosuje). Następnie czekałem kilka minut do max godzinki, aby się wchłonęła maść. Po czym stosowałem już odżywkę i rano żel.

Tydzień 7

Po bokach znacznie spłaszczyło się, lekko zasuszone. Ogólnie widoczne są lekko różowe wykwity po bokach i z tyłu głowy.

Tydzień 8

Wszędzie zmiany są maksymalnie spłaszczone, lekko zasuszone gdzieniegdzie i bardzo delikatnie różowe.

Zacząłem stosować wieczorem maść i odżywkę na kilka zmian na skórze gładkiej tak samo, jak na skórze głowy. Jednak nie myłem rano zmian na skórze gładkiej żelem.

Tydzień 9

W kilku miejscach nieco wysuszone (w niewielu). Lekko różowe, prawie w kolorze skóry.

Na skórze gładkiej lekka poprawa.

Tydzień 10

Zmiany na skórze głowy są w takim samym stanie jak tydzień wcześniej.

Na skórze gładkiej zmiany są już ledwo widoczne.

Tydzień 11

Na głowie lekko różowe i gdzieniegdzie lekko zasuszone wykwity (1 dzień nie smarowałem w 11 tygodniu).

Na skórze gładkiej nic nie ma już i przestaję tu smarować. Na skórze gładkiej zeszło wszystko po 3 tygodniach i do tej pory nie wróciło.

Tydzień 12-16

Stan mniej więcej taki sam, prawie nic nie ma na skórze głowy, ledwo widoczne różowe plamy i w niektórych miejscach czasami zasuszone lekko.

Tydzień 17

Stan dalej taki sam. Skończyła się odżywka po 17 tygodniu. Kontynuuję kolejną odżywką.

Tydzień 18-19

Stan dalej taki sam: bardzo dobry, prawie nic nie widać, chyba jest jeszcze lekka poprawa. Ciężko zauważać różnicę, gdy całość tak dobrze wygląda, że ledwo widać.

Tydzień 20

Chyba jeszcze lepiej jest. Gdzieniegdzie leciutko zasuszone.

Tydzień 21

Stwierdzam, że już nic nie ma i kończę kurację stosując profilaktycznie odżywkę kilka razy w tygodniu.

Po kuracji

Po kuracji nadal stosuję tę kurację na skórę głowy. A to z tego względu, że mi wraca na skórze głowy prędzej czy później. Dlatego postanowiłem dalej stosować tę kurację z minimalnymi ilościami i oczywiście nie zawsze. Zdarzają się dość często dni, w których nie smaruję się niczym czy smaruję tylko jednym preparatem. Ponadto wygoda stosowania sprawia, że mogę nawet się leciutko posmarować i wyjść gdziekolwiek, bo to się wchłonie, i nie widać, że coś mam na skórze głowy.

Co ciekawe u mnie typowy zestaw na skórę głowy nie był wystarczający. Musiałem dodać maść, żeby efekty były zadowalające.

Na skórze gładkiej nic nie stosuję. A jak mi coś wyskoczy to starczy trochę odżywki lub maści i migiem ginie.

Wydajność dermokosmetyków

Według dystrybutora zestaw powinien się skończyć po 6 tygodniach. Wszak stosowałem go na całą głowę. Niemniej tego tak mało się zużywa, a przynajmniej ja tak mało zużywałem, że preparaty skończyły się po:

  • Odżywka – po 17 tygodniach,
  • Maść 50 g – po 19 tygodniach,
  • Żel – po około 6 miesiącach.

Tak że sumarycznie nie wyszło to tak drogo. A aktualny zestaw profilaktyczny kosztuje mnie kilkanaście zł miesięcznie.

Zalety i wady

No to teraz postaram się napisać wady i zalety tych dermokosmetyków. Wśród zalet mogę wymienić:

  • wygodne stosowanie,
  • nie brudzą i nie są mocno tłuste,
  • wysoka wydajność dermokosmetyków,
  • można stosować długoterminowo,
  • naturalne preparaty na bazie olejków i ziół,
  • niewielka cena miesięcznej kuracji.

Jeśli chodzi o wady to mogę podać właściwie jedną: wysoka cena na start, bo mimo, iż koszty na całą kurację są niewielkie, to jednak trzeba od razu wydać sporą kwotę.

Konkluzja

Podsumowując mogę powiedzieć, że te dermokosmetyki są warte polecenia. W moim przypadku pomogły, choć pierwszy raz tak długo trwała moja kuracja na skórę głowy, jednak te dermokosmetyki dały radę. Możliwe, że gdybym od razu zastosował także maść, to zadowalający efekt na skórze głowy byłby po 6-10 tygodniach. Ale pewności nie mam. Ostatnie tygodnie to właściwie były pojedyncze niedobitki, których przeciętna osoba by nie zauważyła. Fajnie, że ze skóry gładkiej szybko zeszło – po 3 tygodniach ani śladu do dnia dzisiejszego.

Zaskoczyła mnie też ogromna wydajność, która sprawiła, że to była stosunkowo tania kuracja dla mnie.

Oczywiście to są moje efekty i odczucia. Te preparaty nie muszą działać u każdego. Tak to niestety jest w przypadku łuszczycy. Jednak uważam, że są one warte przetestowania.

71 KOMENTARZE

  1. Dzień dobry. Mam pytanie, mój 8 letni syn ma luszczyce skóry głowy. Mam te kosmetyki dr Michaels, stosujemy codziennie od tygodnia na głowę. Uciążliwe jest mycie głowy codziennie o 6 rano przed szkołą 🙁 Czy możnaby było smarować maść i odżywkę na dzień a myć na noc? 🙁

  2. Paweł, dziękuje za odpowiedź. Pytam, bo po maściach/kremach skóra różnie reaguje nawet po zakończeniu kuracji. W miesiąc po stosowaniu Kartalinu i ekspozycji na słońce w miejscach gdzie go stosowałam pojawiły się brązowe przebarwienia… myślałam, ze po miesiącu skóra już wystarczająco się zregenerowała, a tu taka niespodzianka😊

  3. Ja mam pytanie odnośnie stosowania tych preparatów, a opalaniem. Czy stosowanie tych maści wyklucza terapie słońcem? Dopiero zaczynam swoją przygodę z preparatami Dr Michaels, a zbliża się okres w którym chętnie korzystam ze słońca i tu pojawia się obawa czy można to łączyć. Może ktoś stosował taka kombinacje?

    • Generalna zasada to nie opalać się, będąc wysmarowanym. Bo może dojść do interakcji preparatu ze słońcem. Jednak stosowałem te preparaty i chodziłem na słońcu. Nic się nie stało. Aczkolwiek, gdy wiedziałem, że danego dnia będę się typowo opalał, to wtedy nie nakładałem maści. Żeby słońce mogło operować.

    • Po zaleczeniu stosowałem 2-3 dni w tygodniu maść na głowę. Profilaktycznie. Jakieś 3 lata to trwało. Wtedy skończyła mi się maść i postanowiłem coś innego potestować. U mnie na głowie zawsze wraca. Był to najlepszy okres dla mnie. Bo maści nie widać i ładnie pachnie do tego. Na ciele po zaleczeniu nie stosowałem nic. Ale na ciele to mi co jakiś czas niewielkie zmiany pojawiają się.

    • Myślę, że tak. Jeśli nigdzie nie wystąpiła reakcja uczuleniowa, to na twarz też można stosować. Osobiście stosowałem wszędzie.

  4. ja mam od Pana skład tej maści , rodzinny przepisuje mi receptę – wyrobienie takiego leku w aptece to koszt k 10 zł:), stosuję ją co jakiś czas przy nawrotach łuszczycy.

  5. Jan…A Ty co stosujesz?
    Używam, maści mocznikowej, trochę cygnoliny, ale rzadko bo czasami piecze, jak diabli zwlaszcza jak idę się kąpać pod prysznicem…no i clobederm czyli steryd..

    Co to jest cocois ? Działa?

  6. Dermatolog polecił mi też jakiś czas temu te dermokosmetyki dr. Michaels tyle, że na Atopowe Zapalenie Skóry a nie łuszczycę. Czy też będą tak skuteczne?

    • Na to pytanie trudno odpowiedzieć. Bo wszystko zależy od konkretnego przypadku. W przypadku łuszczycy też nie na wszystkich działają te dermokosmetyki. Ale w wielu przypadkach tak. Skontaktuj się z dystrybutorem dermokosmetyków. Powinni mieć więcej informacji na temat skuteczności wśród chorych na AZS.

  7. Zadziwia, że na wszystkich prawie forach, w opiniach wszystkim niemalże ten produkt pomaga (choć nie jest to lek tylko dermokosmetyk). Blog łuszczycowy przyznał się że dostaje kasę, ciekawe, że w badaniach prof. Kaszuby w Łodzi :”W badanej grupie brak poprawy stwierdzono u 10% chorych, niewielką poprawę u 20%. Efekt oceniany jako dobry obserwowano u 40%, a bardzo dobry u 16,6% chorych. U 13,3% badanych stwierdzono pogorszenie zmian chorobowych”. Hmm, w necie wszyscy zadowoleni, same pozytywy. Ostatnio chciałem kupić książkę p. Magdaleny Kurzyp: “Odżywianie w łuszczycy”. Niedostępna w żadnej księgarni internetowej tylko w febumedzie (który sprzedaje preparaty dr Michaels). Mam wrażenie, że niezły biznes zrobili sobie z chorych na łuszczycę poprzez zmasowany pijar w necie…Choruję od 20 lat. Dermatolodzy, z którymi jestem w kontakcie nie słyszeli nic o tym leku (sic!). Profesor Kaszuba tak konkluduje: „Preparaty te ze względu na jednoczesne działanie natłuszczające i nawilżające, przy braku, w większości przypadków, występowania objawów ubocznych, mogą być stosowane przez długi czas i zalecane w długotrwałej pielęgnacji skóry u chorych z łuszczycą.” . Używałem maści dr Michaels i jak każdy dermokosmetyk… lipa 😉

    • Proszę sprecyzować o który blog łuszczycowy chodzi, który przyznał się, że dostaje pieniądze. Domyślam się, o który chodzi. Ale Pana wypowiedź może sugerować, że to jest wpis sponsorowany, co jest nieprawdą. Wpis przedstawia mają kurację tymi preparatami. Oczywiste jest, że one nie będą działać na każdego, tak jak każda metoda.

      Co z tego, że to nie jest lek? Proszę zauważyć, że prawie wszystkie preparaty na tym blogu, które testowałem to nie są leki. Czemu? Bo medycyna konwencjonalna nie ma dla mnie nic wartego zainteresowania. Tylko sterydy, po których mam jedynie większe wysypy, i kilka innych leków zewnętrznych, które można wyliczyć na palcach rąk. A może chemia i biologi? Chciałbym jeszcze trochę pożyć, a nie za 10 lat borykać się ze skutkami ubocznymi leczenia ogólnoustrojowego.

      Z całym szacunkiem do prof. Kaszuby w preparatach tych są też zioła pomocne w łuszczycy. Z resztą z tego cytatu Kaszuba też przecież poleca te preparaty.

      Proszę zajrzeć na tu forum jest tam obszerny wątek o preparatach dr Michaels, w którym znajdzie Pan wiele negatywnych opinii o tych produktach, jeśli tak ich Pan szuka.

  8. Stosuje zestaw dr. michales na łuszczycę głowy od 2 lat z przerwami. Efekty sa takie że nie mam białej łuski i nie swędzi, natomiast skóra jest czerwona i zmarszczona w okolicach uszu. Stosowałem kiedyś cocois i chyba najbardziej mi pomagał, ale wycofali, ktoś ma jakieś dojście, bądź jakieś inne propozycje? Acha zapomniałem że od wakacji piję zioła na łuszczyce od Bonifratów – poza właściwościami oczyszczającymi, nie widze poprawy, ale mam zamiar kontynuować przynajmniej przez rok.

  9. No niestety… przestało pomagać. Cocois też jest dobry – do czasu, potem przestaje pomagać. Teraz spróbuję z Kartalinem. Btw. dzis odebralam wyniki: d3 = 7 (minimum 30…) ;/ No i choroby autoimmunologiczne mi wyszły…

  10. hej 🙂 Ważne pytanie: czy odzywka jest tlusta? bo mam problem (najwiekszy) ze skóra głowy – nic już nie działa ;( mam masc i na skorze twarzy i na uszy dziala super (uzywam niecaly miesiac i jak na razie czolo prawie czyste 😮 ) – ale masci nie poloze na skore glowy bo mam dlugie wlosy a jest okropnie tlusta…

  11. Dzień dobry, Chciałam się również podzielić swoją opinią na temat kosmetyków DR MICHAELS a w szczególności maści. Nie kupiłam całego zestawu ze względu na jego cenę. Stwierdziłam, że spróbuję z jednym produktem i poczekam na efekt. Muszę przyznać, że maść jest rewelacyjna, jak dla mnie. Zadziałała w 100%. Mam na ciele kilka takich miejsc (ucho i nogi) na których pojawiły się zmiany łuszczycowe. Jedna zmiana miała wielkość ok. 8x8cm i walczyłam z nią kilka dobrych lat. Dopiero maść DR MICHAELS pomógł i zmiany wyleczyłam. Maść stosowałam codziennie rano i wieczorem. Do tego maść jest tłusta więc również ubrania trochę na tym cierpią, ale warto- polecam, bo to faktycznie działa. Przynajmniej na mnie zadziałało.

  12. Używam żelu, maści i odżywki od dwóch miesięcy regularnie dwa razy dziennie według zaleceń z ulotki. Pierwsze efekty zaobserwowałam po 5 tygodniach stosowania. W tej chwili łuska jest minimalna, zmiany spłaszczone i mniejsze. Dodam że w momencie rozpoczęcia kuracji nie miałam dużych zmian (trzy o średnicy ok 3-4 cm i jedna o średnicy ok 10 cm) Wydaje mi się że w związku z tym iż jest to naturalny specyfik to czas w którym zadziała musi być dłuższy. Najważniejsze że powoli ale cały czas następuje poprawa.

  13. Jestem kolejną osoba która używała dermokosmetyków dr.Michaels.
    Napiszę jak ja oceniam ten specyfik.
    Ja używałem głownie maść. Żel użyłem tylko kilka razy natomiast odżywka wysuszała mi skóre.
    Jeśli chodzi o maść to w skali od 1 do 10 dałbym jej 8.
    Maść jest dość wydajna. Działanie maści określam jako naprawdę dobre natomiast nie rewelacyjne. Ale leki cud na naszą chorobę nie istnieją.Maść poradziła sobie z większością plam jakie miałem i faktycznie od ok. roku zmiany nie powróciły:) oby tak dalej. Jedynie plamy na łokciach i kolanach (stare i zatwardziałe) pozostały. Maść używałem również na głowie – daje rade:). Dobrym sposobem jest “naruszyć” jakoś te stare plamy żeby troszke osłabły i wtedy stosować maść powinna lepiej działać. Uważam że maść jest warta swojej ceny. Może jednorazowy wydatek jest duży ale kupując wiele róznych preparatów wcale nie wychodzi taniej. A tu mamy tylko jeden pojemnik a nie całą torbę różnych specyfików. Więc ja maść jak najbardziej polecam!!!
    Natomiast plamy z łokci którym maść nie dawała rady znikły po użyciu cygnoliny i domowych naświetleniach UVB311 (lampa kupiona na allegro).
    Jeśli pomogłem to sie bardzo ciesze. Pozdrawiam WALCZĄCYCH:)

  14. Panie Pawle-jakiś czas temu podał mi Pan nazwę leku na łuszczyce skóry rąk i nóg-podał mi Pan nazwę gotowego kosmetyku, którego na dzień dzisiejszy nie dało rady wyrobić w aptece. Poproszę raz jeszcze o nazwę leku bo gdzieś zapodziałam:/

  15. no nic trzeba wydać 500zł 🙂 i zobaczyć rezultaty, a czy każdy z was przy tych
    dermokosmetykach je co chce i są zachowane rezultaty ?

  16. OMG czemu w ogóle ma służyć twój komentarz? Jak uważasz, że jest za drogo to po prostu nie kupuj i lecz się innymi sposobami. Ja swego czasu wydałem kasę na maść i nie żałuję.

  17. ulotki nie kłamią, preparat działa( stosuję zalecane 3 specyfiki). Maść jest najmniej wydajna, chyba,że ktoś od razu kupi 250ml. Pierwsza zauważalna poprawa po tygodniu, kolejne 2 tyg. i bardzo duża poprawa. (miałam dużo zmian na ciele i prawie cała owłosiona głowa-tu maść skuteczniejsza ). Czekam co przyniosą następne tygodnie. Drogo, ale warto. Na szczęscie na allegro i olx preparaty trochę tańsze

  18. Witam, trafiłam tutaj przez przypadek ale po przeczytaniu wszystkich wpisów wiem chociaż,że nie jestem sama. Ja również próbowałam już chyba wszystkiego i bez znaczących efektów. Traciłam nadzieję ale z chęcią wypróbuję dr.Michaelsa. Dostałam też informację o jakimś nowym produkcie Beta Skin – czy ktoś coś wie na ten temat? Parę osób próbowało i mówią,że efekty rewelacja tylko nie wiem jaka jest cena bo tego nie mówiły i jaka wydajność. Pozdrawiam Was w grudniowy czas.

  19. Witam trafiłam na to forum zupełnie przypadkowo i czytając wszystkie opinie mam mieszane uczucia zamówiłam preparaty dr. Michaelsa i czekam, nie powiem że się nie boje bo stosowałam już tyle maści i rożnych specyfików że trudno mi zliczyć. Walczę z łuszczycą od dziecka ale nigdy nie miałam takiego wykwitu jak teraz 🙁 głowa , brzuch odc L i gdzie nie gdzie na nogach i rękach modle się żeby te preparaty mi pomogły bo zgodzę się że jest to nie tylko choroba ciała ale również duszy. Mam pytanie czy ktoś z Was stosował dietę ? jakieś witaminy ? Czytałam że nie powinno się jeść pomidorów , nabiału oraz wieprzowiny … Po kuracji napisze czy mi pomogło wszystkich walczącym z łuszczycą życzę powodzenia .

    • Diety nie stosowałem, ale brałem/biorę suplementy. Dotychczas brałem selen, beta karoten, piłem olej z dużą ilością omega 3 i 6. Aktualnie biorę cynk i skrzyp.

  20. Witam serdecznie! Przyszła pora i na mnie i od tygodnia stosuję opisane wyżej dermokosmetyki. Efekt po tygodniu obiecujący ☺ Mam jednak pytanie do autora, jak stosował Pan preparaty? Z tego co zrozumiałem, rano żel a wieczorem odżywka tak? U mnie sprawa wygląda tak, że po umyciu głowy żelem, skóra jest bardzo sucha i sprzyjać to może luszczeniu, czy nie nawilżal Pan skóry głowy niczym po umyciu rano żelem? Dziękuję i pozdrawiam. Maciej.

    • W późniejszym czasie wieczorem przed odżywką stosowałem też maść na kilkanaście minut do godziny. Bo sama odżywka i żel nie dawały u mnie aż takich dobrych efektów. Nic oprócz tego nie stosowałem. Przez parę tygodni też miałem bardzo suchą skórę i łuszczącą się, ale niczym dodatkowo nie nawilżałem.

  21. Stosowałam te preparaty na skórę gładką (całe ciało) w lutym. Jestem zachwycona, do dzisiaj spokój (tylko na łydkach kilka zmian). Jak dla mnie rewelacja 🙂 Brzuch był cały w zmianach, a dzisiaj nie ma śladu.

  22. Witam,

    my za radą jednej z forumowiczek (jestem bardzo za to wdzięczna) zaczęliśmy stosować zestaw dr Michaelsa i pomógł on nam w około 90 – 95% (oby nie zapeszyć). Jutro minie, jak stosujemy ten zestaw 9 tygodni na ręce. Ale u nas poprawa byłą widoczna już po paru dniach, a po czterech tygodniach zmiany nie rzucały się prawie w oczy. Obiecałam sobie, że po jakimś czasie opiszę przebieg kuracji na forum, ale na to muszę mieć troszkę czasu. To co mi się rzuciło w oczy, to to, że, co około 7-8 dni obserwowaliśmy nieduże pogorszenie zmian, które polegało na tym, że zmiany zaczynały się łuszczyć, aby po 2 dniach pogorszenia znów nastąpiła widoczna poprawa i tak co tydzień. Na dzień dzisiejszy zostało już parę kropek, które i tak prawie nie są widoczne. Niestety nam pierwsza maść starczyła na 3 tygodnie, odżywka na 5 a żel do mycia mamy do tej pory, a na pewno zmiany nie obejmują więcej niż 10 % skóry. Natomiast drugą maść mamy do dziasiaj, czyli sześć tygodni, a końca nie widać, druga odżywka też prawie pełna, a drugiego opakowania żelu nawet jeszcze nie rozpoczęliśmy ale może na początku kuracji za dużo stosowaliśmy tej mąści naraz, nie wiem. Oprócz tego pijemy zioła, przepisane przez lekarza, jemy ostropest oraz sezam, oraz co nie jest łatwe, staramy się, ale tylko niestety staramy się, stosować dietę. Mam do Ciebie Paweł pytanie, czy po stosowaniu tych maści zmiany pojawiły się na nowo i czy było ich więcej czy mniej i jak długo miałeś remisję. Będę Ci bardzo wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam

    • Tak szybko zeszły Wam te preparaty, bo pewnie za dużo nakładaliście. Ja na początku też więcej przez 2-3 dni stosowałem, ale w rozmowie z dystrybutorem przypadkiem wyszło, że za dużo stosuję. I wówczas stosowałem tylko cienką warstwę, której nie było widać. Pewnie jak wielu z nas mam taką tendencję, że na początku kuracji grubo smaruje, a im jest lepiej tym mniej zużywam. Powiem tak, że moja łuszczyca prędzej czy później i tak wraca. Głównie na głowie. Na ciele tam gdzie smarowałem i mi zeszło to nie pojawiło się nic nowego – poza jedną plamką w zupełnie innym miejscu. A na głowie po jakimś czasie leciutko jakby pojawiały się zmiany. Praktycznie nie widocznie. Ale dlatego profilaktycznie odkąd skończyłem kurację stosuję 1-3 razy w tygodniu maść lub odżywkę. I cały czas jest bardzo dobrze – nie rozprzestrzenia się, nie widać nic. Dużej tubki maści mam jeszcze jakieś 70-80%, a chyba od października używam od czasu do czasu. Tak że taka tuba mi na parę lat profilaktyki starczy. Bo generalnie nie ma kuracji, po której zaprzestaniu łuszczyca nie wróci (choć zdarzają się przypadki – niektórzy mają po prosty wysypy 1-3 razy w życiu i tyle). Ale czy to leki miejscowe, naświetlenia, biologi, zioła, dieta – to po zaprzestaniu kuracji jest duże ryzyko nawrotu. Dlatego zawsze ważna jest profilaktyka.

  23. Z zadowoleniem czyta się te wiadomości, które informują o skutecznych lekach. Wtedy myślę, jak to dobrze, ze trafiłam na nasze forum. Dopóki jednak nie trafiłam na właściwy lek wciąż było smutno. Znalazłam go! Mnie pomaga Kartalin! Mimo ciągłych rzutów łuszczycy, a atakuje nie tylko skórę głowy ale i paznokcie, łokcie, kolana – zawsze ustępuje po posmarowaniu w/wymienioną maścią. ” Na psa urok”! abym nie przedobrzyła tym chwaleniem. W każdym razie, cieszę się bardzo z tego leku. Konstatacja: skuteczny, niedrogi, wydajny. Pozdrawiam

  24. Witam,

    ja też mam długie włosy i zaczęłam stosować odżywkę i żel. Niestety u mnie sie to zupełnie nie sprawdziło. Opiszę jak to wyglądało. Ja mam b. dużo zmian własnie na skórze głowy – zajmują prawie całą powierzchnię. Kiedy kupiłam preparaty dr Michaelsa miałam nadzieję, że mi pomogą. Oczywiście przed użyciem zrobiłam testy 48 godz. czy mnie nie uczulą. Po tym czasie nic nie było wiec zaczęłam stosować. Wytrzymałam tylko 7 dni. Po 3 dniu używania zaczęła mnie swędzieć skóra glowy, po kolejnym dniu mnie jeszcze bardziej wysypało,a po 5 dostałam czerwone plamy za uszami, na twarzy i na dekolcie (gdzie tam nidgy nic nie miałam), a stosowałam preparaty TYLKO na skórę głowy. Także myślę, ze za tak duze pieniądze wydane na te praparaty trzeba sie dobrze zastanowić czy warto ryzykować. Jak widać jednemu pomogą innemu nie. A co do zapachu to dla osób lubiących neutralne zapachy nie polecam – po odżywce zapach w nocy unosi sie po pokoju, jest to zapach z połączenia olejków: najbardziej czuć cytrusy i coś ala lawenda (okropne). Przechodzi też recznik na poduszce, poszycie poduszki i sama poduszka. Teraz wiem, ze nie warto wydawać tak dużych pieniędzy, gdyż są tańsze leki które mogą pomóc i niekoniecznie sterydy. Pozdrawiam

    • Tak, jak każdy specyfik, tak i te nie muszą wcale zadziałać. Szkoda, że Tobie nie pomogły. Ja mam spokój już sporo miesięcy. Czasem sobie tylko smarnę bardzo lekko maścią na głowie – kilka razy w miesiącu. A co do zapachu do rzecz gustu. Mi się podoba.

  25. Hej Witam a ja jednak za ryzykowalami i scielam wlosy na łyso by byla lepsza mozliwosc dostepu do leku bo tak wszystko praktycznie zostaje na wlosach, zaleczylam ciut sterydami bylo juz tak pieknie ale wszystko wrocilo. 🙂 Zostaly, krotkie włosy przez pierwsze 3 dni sie wstydzilam a poźniej powiedzialam sobie,że : NIE BĘDE SIE WSTYDZIC SIEBIE !!!! i tak mi sie z tm zyje lepiej chodz Łuszyca juz zatakowala sporo skóre glowy co jak wszystkie zmiany luszczycowe nie wygladaj estetcznie to korzystam z życia jak do tej pory a nawet jeszcze bardziej. Polecam. Troche dystansu do tego jak kazdy z nas nikt by tego nie chcial z tym po prostu trzeba nauczyc sie zyc.

  26. Moja kuracja to olejek indyjski w cenie 20 zł + twardy szampon z wyciągiem baobabu sprzedawany na wagę w cenie 10 zł .
    Taki zestaw za 30 zł wystarcza na ok 2-3 miesiące a skutecznością przewyższa wszystko co mi dermatolodzy proponowali przez ostatnie 20 lat.

  27. A czy masz jakiś sposób na zmiany na głowie ? Mnie pomaga Mediderm, ale jeszcze mi nie zeszło, może spróbuję tej Twojej maści 🙂

    • Przeważnie podstawowy zestaw kosztuje 427 zł. Zestaw na skórę głowy 268 zł – jednak w moim wypadku okazał się za słaby i musiałem dokupić maść. Na początku wpisu jest zielony odnośnik do opisów preparatów Dr Michaels.

  28. Super, ze sa efekty.Ja mam znacznie tanszy sposob ktory zlikwidowal mi zmiany skorne poki co na stale. Zwykly tran z apteki plus krem dermobaza. Koszt zestawu jakies 20 zl na 2 miesiace 😉

    • No to kwota porównywalna do tej co miesięcznie mnie teraz wychodzi – kilkanaście zł miesięcznie. Tran zawiera kwasy omega, dlatego też jest przydatny przy łuszczycy. No a Dermobaza to jeden z wielu kremów tego typu. Fajnie, że pomaga Ci taki prosty komplet.

  29. gratulacje! 🙂 cieszę się, że pomaga, tym bardziej, że wiem jak ciężko jest walczyć z tą cholerą na głowie. mam pytanie: próbowałeś tych mazideł na owłosioną skórę głowy czy zawsze na ogoloną? mam długie włosy i raczej ich nie zgolę 😉 a ciekawa jestem jak z wydajnością i zmywaniem maści z owłosionej skóry.
    pozdrawiam 🙂

    • Miałem zawsze ogoloną głowę. Tak że ciężko mi zweryfikować jak będzie z wydajnością w przypadku długich włosów. Generalnie to powinno się wchłaniać, a nie zmywać. Obecnie jak stosuję samą maść to nie zmywam tego – maść akurat się dobrze wchłania.

Skomentuj Karolina Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj