Plastry wyciągające toksyny – Kinoki

32
76
Plastry Kinoki
Plastry wyciągające toksyny Kinoki.
Plastry Kinoki
Plastry wyciągające toksyny Kinoki.

Jak wiadomo na przebieg łuszczycy wpływa nie tylko samo leczenie zewnętrzne, bądź ogólne lub stan psychiczny, ale także nasz stan zdrowia oraz ilość toksyn oraz innych substancji niepożądanych w naszym organizmie. Jakiś czas temu przypadkiem trafiły do mnie plastry detoksykujące. Postanowiłem w takim razie ich spróbować.

Plastry nazywały się Kinoki. Miałem 30 plastrów co starczało na 3 tygodnie detoksykacji. Generalnie według tego co czytałem większość toksyn powinny wyciągnąć w ciągu 2 tygodni.

Kilka słów technicznych. Plastry przykleja się na stopy na noc. W skład plastrów wchodzą saszetki z ziołami, które ponoć działają detoksykująco oraz plastry przylepne – przykleja się je z grubszej strony saszetek i potem całość na stopę. Co ciekawe w opakowaniach było więcej saszetek niż plastrów – nie wiem skąd były te plastry, pewnie dlatego mogło być z ilością coś nie tak, ale wydaje mi się, że był po prostu nadmiar tych saszetek, jednak pewności nie mam.

Ciężko mi powiedzieć, czy te plastry działają. Być może musiałbym dłużej stosować. Napiszę w takim razie swoje obserwacje. Jeśli w organizmie jest dużo toksyn to plastry przybierają rano barwę ciemną lub nawet czarną – faktycznie tak było w moim przypadku. W miarę detoksykacji powinny robić się coraz jaśniejsze – tego niestety u siebie nie zauważyłem, choć pod koniec wydawało mi się lekko, że są trochę bledsze. Najlepiej jak bym miał pierwszy zdjęty plaster i ten z ostatniego dnia 😉

Charakterystyczny był także śluz z rana na plastrach i stopach. Całość była dosyć hermetycznie zamknięta pod plastrem. Jeszcze jedną rzeczą jest fakt, że przyklejony plaster od razu generował ciepło. Także jak komuś zimno w stopy to po przyklejeniu takiego plastra można szybko je rozgrzać 😉

Plastry te można też przyklejać w innych miejscach i można nawet w dzień w nich chodzić profilaktycznie. Jedyne co nie można to przyklejać je na rany.

Nie mogę powiedzieć czy lepiej się od nich czułem, bo generalnie to cały czas się dobrze czuję 😉

To chyba tyle co mogę powiedzieć o tych plastrach. Ciężko mi je polecić, bo nie wiem czy faktycznie działają. Jednak spróbować nie zaszkodzi. Patrzyłem na Allegro i są w miarę tanie i sprzedawane nawet na sztuki. Cena jednej sztuki od 1 zł.

32 KOMENTARZE

  1. witam wszystkich. nie wiem czy te plastry to sciema czy nie. moge jedynie napisac, ze ich użyłam pięć razy i zauważylam lekką poprawe mojego stanu cery. Nie dbam o nią jakoś specjalnie, nie zaczełam w tym czasie brac jakichs tabletek lub uzywac nowych specyfikow (kremow). Poprawa nie jest jakas ogromna, ale zawsze cos 😉 za te 3zł warto.

  2. To zwykłe oszustwo. W tych plastrach umieszczone są substancje które pod wpływem temperatury powodują ich ciemniejsze zabarwienie.

  3. te plastry działaja pierwszy dzien plaster był czarny a juz po 10 dniach praktycznie czysciutki czy działa plaster czy placebo niewiwm ale dobrze sie czuje po nich a noi najwazniejsze plastry te mozna kupic przynajmniej w bielsku-białej w sklepie wszystko po2.50 i tu jest smiech bo na necie sa od 15 plus wysyłka także kosztuje to grosze a moze pomoze

  4. Nie wiem ile wydaliście na te plastry, ale ja je zakupiłam w chińczyku za 3,50. Efekty identyczne jak opisujecie. Nie dajcie się oszukać zwykłym wyjadaczom, którzy tylko żerują na waszych pieniądzach.

  5. dlaczego bronimir już nie napisał ??? 😉 poza tym, wszystkie maile zachwalające plastry brzmią stylistycznie jakby były pisane przez jedną osobę ;P

  6. Wyczytałamna jakimś forum ze w środku jest gips – dlatego sa lepiace i barwnik, który daje ciemny kolor. Dla mnie ściema

  7. Kupiłam plastry bez większego przekonania. Po pierwszym razie – nie odczuwam bólu nóg, mogę bez trudu schodzić ze schodów. Po użyciu jeden plaster był ciemny a drugi jasny. Nie ważne co to jest, ważne że nie bolą nogi.

  8. Razem z mężem naklejamy sobie nawzajem plasty od tygdnia. Narazie sa czarne. Nie poddajemy się i walczymy dalej. Zaproponowałam swojej córce !19lat) popatrzyła na mnie i pokazała mi “pup,puk” w czoło. Ta nasza młodzież,,,ech. Nic im nie dolega więc się mądrzą i patrz z politowaniem na staruszków

  9. Nie wieżyłem w te plastry i gdy moja Mama postanowiła je naklejać byłem temu przeciwny. Po dwóch tygodniach nie mogę uwieżyć w zmianę jaka zaszła w zdrowiu Mamy. Bóle w kolanach, w barkach i przespane całe noce to te najważniejsze zmany. Może i to ściema, może i placebo ale działa !!!

  10. Jak już pisałem, nie jest to panaceum na wszystko, ale spróbuj może tak, jak zalecają przy opisach – zakładać jeszcze raz w tygodniu.
    Ktoś z rodziny był na prezentacji i tam była mowa o tym, żeby powtórzyć od początku po miesiącu.
    Może dodam jeszcze, że plastry nie wydzielają żadnego zapachu, ani mazi, są suche.

  11. Różne opinie biorą się może stąd, że producenci nie zawsze stosują wszystkie składniki? Ja z żoną dostaliśmy po 2 paczki z bazaru po 10zł. Po 9 dniach nagle zrobiły się białe z małymi plamkami. Po 10ciu były już całkiem białe.
    Nie oczekiwałem cudów, chodziło mi tylko o odtrucie organizmu, mam 70lat, palę papierosy piję kawę i alkohol od czasu do czasu. Mam nadciśnienie i marzły mi stopy na podbiciu /aż do bólu/. Nadciśnienie pozostało, ale stopy przestały marznąć. A to już dużo. A dla niedowiarków mam taki test – założyć saszetkę odwrotnie, tzn nadrukiem do stopy /tylko nie usnąć, bo będą się działy różne sensacje/. Jeśli ktoś jeszcze to czyta i jest zainteresowany to opiszę w następnym poście

  12. Plastry dostałam. Zastosowałam 2 razy. Efekt wizualny jak u poprzedników a skutek….źle mi się śpi z naklejonymi plastrami 🙂
    Nawet jeśli są tylko po zł za sztukę więcej bym nie kupiła. Resztę plastrów podaruję znajomej…na wypróbowanie i zaspokojenie ciekawości.

  13. Myślę,że Twój ojciec bardzo się cieszy z nazwania Go głąbem.Dobrze by było abyś nikogo nie obrażał.Ludzie Twojego pokroju nie doświadczyli żadnych dolegliwości ani bólu a w takich przypadkach każda nadzieja na polepszenie jest dobra byle tylko sobie ulżyć w cierpieniu.Może dobrze by było abyś najpierw przemyślał słowa,których chcesz użyć aby nikogo nie obrażać.

  14. A ja z kolei dostałem plastry od Ojca który twierdził że po nich lepiej się czuje i czuje przypływ energii. Następnie poszedłem do sklepu i kupiłem wodę destylowaną. po powrocie rozerwałem jedną saszetkę wysypując jej zawartość na odparzone porcelanowe naczynie. po polaniu odrobiną wody destylowanej natychmiast zamieniła się w identyczne “toksyny” jakie były po zużytych plastrach ojca. to jedno wielkie osztustwo. to koagulant który krzepnie po kontakcie z cieczą. Ja wiem że większość ludzi to głąby ale kurka że aż takie głąby to nie przypuszczałem. Nie ma biologicznej możliwości aby toksyny wydzielały się przez stopy. A wasza poprawa zdrowia to po prostu efekt placebo. a i jeśli nie wspomniałem wcześniej to wspomnę teraz: GŁĄBY!

  15. Ja kupiłam całkiem niedawno te plastry,wcześnej bardzo bolał mnie kręgosłup. Lekarz mi powiedział, jedzie Pani do Konstancina-bo u nas w Warszawie są tam specjaliści od kręgosłupa. Zanim wyjechałam przeszedłam się z wnuczką na ryneczek i na tej samej zasadzie z pewnym niedowierzaniem kupiłam te plastry, jedno opakowanie na próbę. Nakleiłam na noc i niech sie dzieje co chce Ku mojemu zdziwieniu przespałam spokojnie całą noc! Po kilku naklejonych plastrach,bez bólu wstałam z łóżka! Dokupiłam z miejsca 5 opakowań,zobaczyny co będzie dalej.
    Pozdrawiam serdecznie Anna
    Warszawa

  16. Od kilku lat nabrzmiewają mi stopy. Lekarz przepisywał mi coś na odwodnienie ale skutki prawie żadne. W lecie chodzę w sandałach w zimie pozostają śniegowce. Na zasadzie że tonący brzytwy się chwyta, zastosowałem te plastry. Po trzech dniach stopy wróciły do normy na tyle że pierwszy raz mogłem założyć normalne półbuty. Za wcześnie by jednoznacznie przypisywać to plastrom. tylko ……. niczego innego nie stosowałem.
    Mam tego na 15 dni, jak skończę to opiszę efekty.

  17. Od półtora miesiąca bolało mnie kolano,zakupiłam te plastry z pewnym niedowierzaniem. U nas na bazarze są one tanie bo po 10 zł za 10 sztuk ,więc zaryzykowałam i kupiłam 2 opakowania. Rano gdy odkleiłam plaster był czarno-siny z jakąś emulsją. Po około 7 dniach zaczął jasnieć.Ale co najważniejsze – kolano przestało boleć… Nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale kupię to ponownie,za zwykłe tabletki przeciwbólowe płacę 8 zł,także za te plastry nie żądają wygórowanej ceny

  18. to jest bujda na resorach.Stosowałam ,to po zdjęciu tak mi się noga przykleiła do podłogi ,że nie mogłam jej oderwać .Jakiś diabelski proszek który pod wpływem Ciepła lasuje sie i wygląda jak paskudne ciągnące czarne paskustwo.Zwykłe wyłudzanie pieniędzy.Ludzi nie dajcie się nabrać.!!!!!!!!

  19. Też doszedłem do tego samego wniosku Majah. W środku są jakieś nasiona, czy zioła. A od wilgoci ten materiał robi się przezroczysty i wtedy widać kolor tych ziół.

  20. ..myślę, że plastry to wielka ściema!
    kupiłam jedno opakowanie i zużyłam,… ale wpadłam na pomysł by ostatni nieużywany polać ciepłą czystą wodą i co ?? też zrobił się ciemny! można zatem zużyć ich 1000 i zawsze będą ciemne!! pozdrawiam i już nikomu kabzy nabijać nie będę!

  21. Nie wiem co powiedzieć: Używam kolejną serię tych plastrów. Za każdym razem były inne po użyciu. Pierwsze bardzo ciemniały, były prawie czarne. Drugie kupione dawały kolor po zdjeciu brązowy. Teraz kupiłem trzecią turę każda po 50 szt. i te są koloru szarego, siwego – coś takiego. Nie wiem od czego to zależy. Chyba od składników. Zużyłem ponad 100 szt. i w sumie nic nie czuję. Cały czas są mokre i z lepką masą – “śluz”. Czy to reakcja na pot w szczelnie zamkniętym przylepcu i tak bedzie zawsze. Przyklejałem na dłoń na noc i skutki, widok plastra rano był taki sam jak zdjęty ze stopy. Czułem tylko ciepło po założeniu przylepca. NIE MOGĘ POWIEDZIEĆ, ŻE JEST MI LEPIEJ JAK BYŁO WCZEŚNIEJ. A miało pomagać max. po 6 – ciu tygodniach. Mam 61 lat – czułem się dobrze przed i czuję się tak samo teraz po ich użyciu, a one rano są zawsze takie same.
    Chyba to jakaś ściema: Nie wiem ile jeszcze powinno się ich użyć, by zauważyć jakiś skutek. Chyba – ktoś ma sposób na KASĘ.
    Pozdrawiam wszystkich używających i wachających się: Temat do rozważenia.
    IREK

  22. Na łuszczycę krostkową stosuje się generalnie podobne preparaty i w większości te same co w przypadku zwykłej łuszczycy. Choć łuszczyca krostkowa jest trudniejsza w leczeniu.

    Zerknij może Barbaro na forum, na którym jest wiele rad i sposobów postępowania z łuszczycą. Link znajduje się w menu na górze strony.

  23. Jestem w trakcie “kuracji plastrowej” i szczerze mówiąc uważam, że to trochę naciągane. Faktycznie po zdjęciu plaster jest ciemny, ale to chyba nic dziwnego, gdy pod nim wytwarza się coś w rodzaju sauny, co powoduje, że proszek znajdujący się w plastrowym “opatrunku” ciemnieje.
    Za to po zdjęciu plaster mój nie ma zapachu a podobno powinien mieć intensywnie nieprzyjemny zapach. Tak się naczytałam o tych efektach, że bałam się pierwszy plaster odkleić 😉
    Podsumowując – jak ktoś wierzy w skuteczność to pomoże (podobnie jak przyklejanie czegokolwiek 😉

  24. Z łuszczycą stawową musisz Anno uważać. Jak najszybciej udaj się do reumatologa. W łuszczycowym zapaleniu stawów istotne jest szybkie rozpoznanie choroby i rozpoczęcie leczenia hamującego jego rozwój. Z tymi lekarzami tak już jest, często mają gdzieś pacjentów. Dlatego właśnie dobrze jest szukać informacji na własną rękę i być świadomym swoich chorób.

  25. Jestem ,,początkującą,,przerażoną 55-latką.Nie byłam jeszcze u reumatologa, ale chyba trafiła mnie łuszczyca stawowa.Dziękuję Ci za ,,dokształt,, bo do dziś nie miałam pojęcia o istnieniu tej odmiany,a dermatolog nie była uprzejma mnie doinformować.
    Dziel się wszystkim co pomaga.Pa,pa.

Skomentuj Anna Anuluj odpowiedź

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj